Wywiad z Prezesem Sławomirem Olszewskim

Panie Wiceprezesie, ostatnie lata pod względem sytuacji na świecie były wyzwaniem dla większości sektorów rynku, również dla mleczarstwa. Mimo to Spółdzielnia poradziła sobie z wszelkimi trudnościami – co z Pana perspektywy miało duże znaczenie w tym procesie?

Powtarzam to swoim dzieciom i wnukom: trzeba pracować, pracować i jeszcze raz pracować. Nie ma złotej recepty na sukces, ale systematyczna praca i związanyz nią rozwój, szczególnie w okresach dobrej koniunktury gospodarczej, powoduje, że o wiele lepiej odnajdujemysię w czasach trudnych. I chociaż obecna sytuacja makroekonomiczna nie napawa optymizmem, jestem przekonany, że przed Spółdzielnią Mleczarską Mlekpol jeszcze wiele dobrego.

Czy spółdzielnia jest przygotowana na zagrożenie w postaci braków dostaw energii? Czy odchodząc ze stanowiska Wiceprezesa ds. Techniki, jest Pan spokojnyo najbliższą przyszłość SM Mlekpol w tym zakresie?

W wypadku tak dużej firmy jak Spółdzielnia Mleczarska Mlekpol trudno jest mówić o całkowitym zabezpieczeniu dostaw energii. Wszędzie tam, gdzie było to możliwei ekonomicznie zasadne, staraliśmy się pozyskać alternatywne źródła zasilania dla poszczególnych zakładów. Dodatkowo zabiegaliśmy o to, by w wypadku administracyjnych decyzji o ograniczeniu dostaw energii – znaleźć się w grupie zakładów objętych ochroną (jako kluczowych dla funkcjonowania gospodarki), co w dużej mierze się udało. Odnośnie do odejścia ze stanowiska, chcę podkreślić, że nowy Zarząd tworzyć będą osoby, które od lat z powodzeniem pełniły w naszej firmie funkcje kierownicze. Znają ją doskonale, a zatem pod wzglęm personalnym jestem zupełnie spokojny i przekonany, że Spółdzielnia Mleczarska Mlekpol, podobnie jak w kwestii energii, jest w tym obszarze przygotowana do dalszej działalności tak dobrze, jak to tylko możliwe.

Panie Wiceprezesie, odejście ze stanowiska w SM Mlekpol zapewne wiąże się z dużymi emocjami – jak Pan będzie wspominał swoją wieloletnią karieręw Spółdzielni?

Patrząc na rozmiary i kondycję organizacji, jaką współtworzyłem przez ponad 40 lat, czuję wielką dumę i mam świadomość pracy, jaka na rzecz Spółdzielni została wykonana wspólnie przez Rolników i Pracowników. Chciałbym przy tej okazji bardzo serdecznie podziękować wszystkim za zaufanie, bez którego nic nie byłoby możliwe. Jeżeli chodzi o wspomnienia, to uważam, że albo mieć je tylko dobre, albo nie mieć ich wcale… Ja z pewnością będę miałdo czego wracać pamięcią.