Profilaktyka mastitis oparta na szczepieniach – wyzwania

Mastitis jest jedną z najczęściej występujących i najdroższych chorób bydła mlecznego. Niemożliwe jest całkowite wyeliminowanie zapaleń gruczołu mlekowego ze stada, ponieważ zapalenia wywoływane są przez wiele czynników związanych ze zwierzęciem, warunkami utrzymania, procedurą doju i zasuszania krów oraz różnymi typami drobnoustrojów.

Wysoka wydajność mleczna stanowi kolejny czynnik predysponujący do powstawania zakażeń gruczołu mlekowego. W ramach kontroli zapaleń – obok stosowania antybiotyków, dbałości o środowisko bytowania zwierząt, utrzymania wysokiej higieny i przestrzegania odpowiedniej procedury doju, coraz większego znaczenia nabiera w Europie profilaktyka oparta na szczepieniach.

Jak wpływamy na odporność krów?

  1. Prawidłowe żywienie, szczególnie w okresie zasuszenia, uwzględniające nie tylko poziom białka, energii i włókna, ale również makro- i mikroelementów.
  2. Prawidłowe zarządzanie i dobrostan zwierząt, ograniczenie czynników stresowych.
  3. Kompleksowe procedury doju, utrzymanie wysokiej higieny, a także dbałość o środowisko bytowania zwierząt.
  4. Szczepienia stanowią ostatni element podnoszenia odporności – pamiętajmy, że ich skuteczność będzie ograniczona bez spełnienia powyższych punktów.

Skąd zainteresowanie szczepieniami w kontroli mastitis?

W obliczu problemów związanych ze zwalczaniem bakterii S. aureus, CNS, Streptococcus uberis oraz E. coli oraz niskiej skuteczności antybiotykoterapii, większego znaczenia nabiera zapobieganie poprzez szczepienie i stosowanie kompleksowych programów kontroli zakażeń. Jak dowodzą badania, podawanie szczepionek przed wycieleniem jest słuszną inwestycją, przynoszącą znaczne korzyści ekonomiczne.

Czy szczepienia mogą być sposobem na poradzenie sobie z podwyższoną liczbą komórek somatycznych w zbiorniku?

Odpowiedź brzmi: Nie! Jak dotąd nie wymyślono „uniwersalnych” szczepionek, które po zastosowaniu w ciągu zaledwie kilku tygodni doprowadzą do obniżenia LKS u krów chorych na mastitis. Szczepionki zawierają w swoim składzie składniki patogenów mastitowych, więc podstawą w działaniu powinno być zawsze badanie bakterio- logiczne próbek mleka od krów chorych. Jeśli w wynikach wymienionych badań otrzymamy S. aureus, CNS, Streptococcus uberis lub E. coli, możemy myśleć o wprowadzeniu szczepień ochronnych.

Po uzasadnionym wprowadzeniu szczepień możemy spodziewać się docelowo obniżenia LKS, jednakże samo wprowadzenie szczepień ochronnych nie gwarantuje poprawy jakości produkowanego mleka. Tylko suma wielu działań wdrożonych w kontroli mastitis może przynieść pożądane rezultaty.

Na rynku polskim mamy dostępne trzy produkty komercyjne, których główny kierunek działania skierowany jest na bakterie E. coli, S. aureus lub Streptococcus uberis. Wśród dostępnych na rynku szczepionek znajdują się również autoszczepionki, czyli szczepionki stworzone z bakterii wyizolowanych z danego gospodarstwa. Autoszczepionki są proponowane zwykle przez laboratoria badające mleko.

Które preparaty są skuteczniejsze, komercyjne czy autoszczepionki?

Trudno odpowiedzieć na to pytanie, gdyż obecnie nie ma obiektywnych naukowych porównań. Doświadczenia terenowe pokazują, że autoszczepionki z zadowalającym skutkiem sprawdzają się w przypadku problematyki z drobnoustrojami środowiskowymi (np. Streptococcus uberis).

O czym należy pamiętać?

Dostępne szczepionki nie prowadzą do eliminacji już istniejących, przewlekłych zapaleń wymienia. Skuteczność samej szczepionki jest uzależniona od szeregu czynników. Wielu autorów opracowań naukowych opisuje, że stosowanie szczepionki redukuje odsetek nowych infekcji w stadzie, obniżając liczbę klinicznych i podklinicznych stanów zapalnych. Szczepionka sama w sobie nie redukuje liczby komórek somatycznych w mleku zbiorczym. Brak obniżenia LKS wydaje się być czynnikiem, który mógłby zniechęcić do stosowania szczepień, jednak dzięki obniżeniu odsetka zapaleń klinicznych i podklinicznych obserwujemy przyrost wydajności mlecznej, co ma duże uzasadnienie ekonomiczne.

Jak stosujemy szczepionki w praktyce?

Stosowanie produktów komercyjnych sprowadza się do dwóch szczepień u jałówek i krów do dwóch miesięcy przed wycieleniem. Następnie szczepienia powinno powtarzać się w odpowiednich odstępach, zgodnie z zaleceniami producenta. Jednakże w praktyce okazuje się, że takie ulotkowe działanie może być niewystarczające. Dla- tego też pełny program profilaktyczny należy wdrażać po konsultacjach z prowadzącym stado lekarzem weterynarii. Podstawą we wprowadzeniu szczepień jest rozpozna- nie patogenów mastitowych na podstawie badań bakteriologicznych mleka i wykluczenie takich czynników, jak:

  • obecność chorób zakaźnych (BVD, IBR),
  • obecność mykotoksyn w paszy,
  • niekomfortowe warunki utrzymania zwierząt,
  • nieprawidłowość postępowania z krowami zasuszonymi,
  • niepoprawność funkcjonowania urządzeń udojowych,
  • nieodpowiednia częstotliwość wymiany gum strzykowych,
  • nieprawidłowa rutyna doju/brak rutyny doju.

Po wyeliminowaniu powyższych czynników, które mają wpływ na zwiększony odsetek zapaleń wymion i potwierdzeniu obecność E. coli, S. aureus, Streptococcus uberis lub CNS, można wprowadzić system szczepień ochronnych. W przypadku gronkowca złocistego czynnikiem kluczowym powinno być rozpoznanie stopnia zakażenia stada. Jeśli mamy do czynienia z zakażeniem ponad 20% stada i liczebność fermy przekracza 20–30 zwierząt, warto zastanowić się nad wprowadzeniem szczepień. Jeśli odsetek krów chorych jest zdecydowanie niższy, warto rozważyć dojenie zakażonych krów pod koniec doju i docelowe ich wybrakowanie bez udziału szczepionek. W przypadku problematyki silnie wyrażonych colimastitis stosowanie szczepień jest obecnie jednym z najrozsądniejszych rozwiązań profilaktycznych.

Ekspert:
lek.wet. Malwina Jażdż