Poznajcie bliżej „Milionerów” – rekordzistów w roku 2020 – Wojciech Walendzik, Długosze, 1 028 280 litrów
Państwo Magdalena i Wojciech Walendzikowie pracują w gospodarstwie, które przejęli od rodziców w 2017 r. W 2012 r. została wybudowana obora wolnostanowiskowa na 130 szt. z halą udojową rybia ość 2×5. W 2020 r został zamontowany robot udojowy. W oborze pracuje samojezdny paszowóz. Powierzchnia gospodarstwa to łącznie 160 ha. Średnia wydajność od krowy to 9400 litrów.
Czy można powiedzieć, że mleczarstwo to pana pasja? (czy „jedynie” sposób na życie)?
Można powiedzieć, że prowadzenie gospodarstwa mlecznego mam we krwi. Najpierw wspierałem rodziców, a od roku 1998 wspólnie postawiliśmy na rozwój. Natomiast 4 lata temu gospodarstwo zostało przepisane na mnie. Staram się sprostać zadaniu i wykonywać jak najlepiej swoje obowiązki, więc jest to mój sposób na życie.
Producenci mleka wypełniają swoje obowiązki 7 dni w tygodniu przez cały rok. Czy mimo tego udaje się znaleźć czas na dłuższy odpoczynek?
Ta praca charakteryzuje się tym, że nie można wziąć urlopu czy zwolnienia lekarskiego. Dzień zaczyna się wcześnie, także gdy mnie coś boli, trzeba wstać, iść i wszystkiego dopilnować. Nawet zatrudnienie pracowników nie sprawia niestety, że możemy z żoną zapomnieć o wszystkim i wyjechać na dłuższy wypoczynek.
Produkcja mleka wymaga zaangażowania niemal przez cały dzień. Czym zajmuje się pan poza pracą?
Nielimitowany czas pracy i wymagające obowiązki sprawiają, że nie mamy czasu na czasochłonną pasję. Bycie rolnikiem po prostu trzeba lubić, jak mówi stare przysłowie: „Z niewolnika nie ma pracownika”. Razem z żoną cały czas wolny chcemy i poświęcamy naszym małym synkom. Lubimy spędzać go z rodziną.
W mojej pracy najbardziej lubię… Jak jest spokój, dzięki wprowadzeniu robotów do 1gospodarstwa to się udaje.
Gdybym nie był producentem mleka, zajmowałbym się… Na pewno inną dziedziną rolnictwa, mogłaby to być uprawa albo chów innych zwierząt.
Moim największym marzeniem jest… Zdrowie dla mnie i dla całej rodziny. Zdrowie da mi możliwość na dalszy rozwój gospodarstwa.