Inwestycje w gospodarstwie powinny przynosić zysk Gospodarstwo Państwa Kossakowskich

Dojeżdżając do gospodarstwa Państwa Kossakowskich w Kapicach Starych w gminie Tykocin, widzimy nowoczesną oborę, a w oddali biogazownię i silosy paszowe. Wita nas gospodarz i oprowadza po oborze.

Na pytanie, jakie były początki gospodarstwa? Pan Paweł odpowiada:

Tak naprawdę przygoda z hodowlą bydła i produkcją mleka zaczęła się w 1996 roku, w trakcie praktyk w Technikum Mechanizacji Rolnictwa w Supraślu, które odbywałem w Szwajcarii. Tam poznałem tajniki nowoczesnej hodowli bydła. Po moim powrocie zdecydowaliśmy z tatą Tadeuszem o modernizacji pierwszej obory głębokiej, ściołowej na oborę uwięziową na 20 stanowisk. Już trzy lata później powstała następna obora tym razem była już wolnostanowiskowa na 120 sztuk. Podjęcie decyzji o przebranżowieniu gospodarstwa na mleczne spowodowane było pogorszeniem opłacalności produkcji buraka cukrowego, którego ceny przestały gwarantować utrzymanie gospodarstwa.

Państwo Paweł i Joanna Kossakowscy formalnie gospodarstwo przejęli po rodzicach w 2008 roku. Gospodarstwo liczyło wtedy 70 ha i 200 sztuk bydła, w tym 110 krów dojnych. Dziś gospodarują na około 200 ha i posiadają 437 szt. bydła, w tym 220 krów dojnych o wydajności 10 709 kg od sztuki. Zdaniem pana Pawła przekształcenie gospodarstwa na produkcję mleka było „strzałem w dziesiątkę”, dlatego też, po jego przejęciu zaczęli myśleć o jego rozwoju i powiększeniu produkcji. Przed młodymi gospodarzami stał wybór: remontować starą oborę czy stawiać nową. Okazało się, po skalkulowaniu kosztów, że korzystniej jest wybudować nową. W 2014 roku wkopano kamień węgielny, a we wrześniu 2015 roku rozpoczęło się normalne użytkowanie nowej obory na 220 szt. krów dojnych.

Planując budowę nowej obory, staraliśmy się wybiegać w przyszłość. Przeanalizowaliśmy wiele rozwiązań z całego świata, aby tak ją zaprojektować, żeby było jak najmniej pracy, jak najwygodniej i z korzyścią dla zwierząt. Dlatego zdecydowaliśmy się na zastosowanie najnowszych dostępnych technologii, w tym konstrukcji z drewna klejonego z elementów sprowadzonych z Niemiec. Taka obora jest zdrowsza dla zwierząt, jest cieplej i przytulniej.

W oborze zastosowane są najnowocześniejsze rozwiązania techniczne. Dla zoptymalizowania kosztów żywienia jest ona podzielona na 4 grupy. Krowy w każdej z nich mają nie tylko indywidualne dawki pokarmowe, ale i dostosowaną do warunków temperaturę. Gdy temperatura w grupie przekracza 16°C włączają się pierwsze mieszacze powietrza dla tej grupy zasilane falownikami. Wraz ze wzrostem temperatury mieszacze zwiększają wydajność, by przy temperaturze 25°C osiągnąć maximum. Niezależnie od mieszaczy powietrza nad legowiskami, pracują również mieszacze przy stole paszowym także zasilane falownikami. Gdy przy stole paszowym temperatura osiąga 200°C automatycznie włącza się linia grubokroplistego zraszania zwierząt na 20 sekund. W chwili zraszania krów wiatraki są zatrzymywane na czas zraszania, by nie rozpryskiwać wody. Wszystko odbywa się automatycznie, a nadzoruje to mini komputer przemysłowy. Im wyższa temperatura, tym większa częstotliwość zraszania oraz długość cyklu zraszania, co zapobiega przegrzaniu krów i wystąpieniu stresu cieplnego. Poprzez odparowanie wody odprowadzane jest ciepło z ciała zwierząt. Wiatraki pracują z taką wydajności, jaka jest wymagana w danej chwili, w godzinach nocnych często się automatycznie wyłączają. Gospodarz tłumaczy, że podejrzał to rozwiązanie w oborach w USA oraz we Włoszech. Dodatkową motywacją do zastosowania falowników była poprawa wykorzystania energii elektrycznej i obniżenie rachunków za prąd, tym bardziej że są plany, by gospodarstwa rolne płaciły za odprowadzanie energii biernej do sieci, jak to ma miejsce dziś u dużych odbiorców.

Karuzela do dojenia krów

Zwierzęta w oborze dojone są na karuzeli zewnętrznej na 30 sztuk.

Takie rozwiązanie daje możliwość oszczędności czasu dojenia, które przy 220 sztukach trwa około 90 minut. Obora jest w pełni zautomatyzowana i sterowana elektronicznie. W roku 2021 został zmodernizowany system sterowania świetlika i kurtyn przez program komputerowy napisany specjalnie dla gospodarstwa. Dzięki temu korzystanie z budynku stało się bezpieczniejsze i z korzyścią dla krów. Między innymi poprzez zastosowanie zabezpieczeń np. w czasie burzy automatycznie zamyka się świetlik kalenicy oraz kurtyna od strony zawietrznej. Specjalny algorytm decyduje, którą kurtynę zamknąć od strony zawietrznej. W przedziale od 1 m/s do 5 m/s jest zamykana kurtyna zapobiegająca przeciągom, zaś powyżej 5 m/s zamykana jest do 85% kurtyna szczelna zimowa. Dzięki temu rozwiązaniu podczas burzy jest możliwość dopływu świeżego powietrza do budynku obory, nie ma efektu szklarni, a zwierzęta mają optymalne warunki bytowe. Zastosowanie w oborze separatu z gnojowicy na stanowiskach, pozwoliło na wykorzystanie odchodów oraz polepszyło zdrowotność stawów kończyn zwierząt.

Aby ograniczyć koszty funkcjonowania gospodarstwa i jego niekorzystne oddziaływanie na środowisko oraz w pełni wykorzystać produkowaną przez zwierzęta gnojowicę, państwo Kossakowscy zdecydowali o budowie biogazowni. Obecnie pracuje ona na 50% możliwości ze względu na nieprzystosowanie sieci do odbioru energii. Od 1,5 roku odbiorca energii nie robi nic w tym kierunku, a prawo zabrania podjęcia działań we własnym zakresie. Konsekwencją wybudowania biogazowni było zmniejszenie ilości produkowanego z gnojowicy separatu z 15 m3 dziennie do około 15 m3 tygodniowo, to wymusiło poszukiwanie materiału zastępczego dla separatu stosowanego na legowiska niekolidującego z pracą biogazowni.

Podczas tych poszukiwań kontaktowałem się wieloma firmami dostarczającymi maty, jak również z lekarzami weterynarii, aby znaleźć równie dobry materiał, który rozwiązywałby problem. W czasie poszukiwań lekarz opiekujący się naszą oborą miał szkolenie na Węgrzech, gdzie utrzymywane było około 1200 krów w nowym obiekcie. Węgierski hodowca, zanim podjął decyzję o wyborze materacy na legowiska, testował dostępne na rynku rozwiązania w starym obiekcie. W tym celu przygotował po kilka legowisk z zastosowaniem różnych dostępnych materacy i mat. Obserwował stopień zajęcia stanowisk przez krowy. Najczęściej zajęte były stanowiska z materacami wodnymi. Krowy same pokazały, co jest najwygodniejsze.

Gospodarze

Producentami mat wodnych jest firma amerykańska, która ma filię również w Polsce. W celu bliższego zapoznania się z produktem skontaktowałem się z producentem w Stanach, który był zaskoczony moim bezpośrednim zainteresowaniem. Uzyskałem pomoc w realizacji zakupu i spory rabat. Wszystkie rozwiązania zastosowane w oborze przynoszą efekt w postaci oszczędności czasu, minimalizacji kosztów a przede wszystkim polepszenia dobrostanu zwierząt, który ma wpływ na wzrost wydajności.

Gospodarstwo

Państwo Paweł i Joanna Kossakowscy, tworząc swoje gospodarstwo, nie bali się stosować nowoczesnych i innowacyjnych technologii i włożyli w to całą swoją wiedzę i umiejętności. Niebagatelną rolę w rozwoju gospodarstwa odegrała też pomoc rodziców oraz przekonanie, że dzieci pójdą w ślady rodziców i będą zainteresowane dalszym rozwojem gospodarstwa i produkcją mleka.

Innowacyjne technologie

Na zakończenie wizyty zapytany o dalsze plany pan Paweł odpowiada:

W dzisiejszych czasach, kiedy obserwujemy wzrost kosztów produkcji, wszystkie decyzje podejmowane w gospodarstwie nie mogą być spontaniczne. Każdy ruch musi być przemyślany i należy się zastanowić nad każdą inwestycją. Co do planów to chciałbym uruchomić w pełni biogazownię, silosy do kiszonek wymagają poprawienia posadzek, przydałaby się maszyna do pakowania w rękaw… Ot sprawy jak w każdym gospodarstwie. No i… wybudowanie wymarzonego domu.

Prowadzenie tak dużego i nowoczesnego gospodarstwa wymaga olbrzymiej wiedzy, odpowiedzialności i przemyślanych decyzji. Gratulujemy państwu Joannie i Pawłowi uzyskanych efektów i życzymy realizacji planów na przyszłość.