Wiceprezes Zarządu SM Mlekpol ds. Produkcji – Zbigniew Groszyk o pracy w SM Mlekpol
Pracuje Pan w SM Mlekpol już prawie 25 lat. Jak wspomina Pan swoje początki w Spółdzielni?
Pracę w SM Mlekpol rozpocząłem w 1996 r., bezpośrednio po ukończeniu studiów na Wydziale Technologii Żywności Akademii Rolniczo-Technicznej w Olsztynie. To była kluczowa decyzja w życiu mojej rodziny – wraz z żoną i nowonarodzonym synem przyjechaliśmy do miejscowości oddalonej o 150 km od naszego dotychczasowego miejsca zamieszkania. W Grajewie nie znaliśmy nikogo. W ręku trzymałem czystą, niezapisaną kartę życia zawodowego, a w życiu prywatnym otwierałem całkowicie nowy rozdział. Miałem świadomość, że rozpoczynam pracę w prestiżowej firmie z branży spożywczej. Dziś, patrząc z perspektywy czasu, jestem wdzięczny wszystkim osobom, które spotkałem na swojej drodze i zasadom obowiązującym w Mlekpolu, które wymagały poznania tej pracy od podstaw. Zacząłem od nauki obsługi maszyn pakujących mleko UHT. Przez trzy miesiące pracowałem samodzielnie obsługując te maszyny. Po tym czasie zostało mi powierzone stanowisko kierownika zmiany, które piastowałem przez kolejne pięć lat. W 2001 roku Zarząd SM Mlekpol zaproponował mi objęcie funkcji dyrektora Zakładu Produkcyjnego w Grajewie. Każdy przepracowany kolejny rok na tym stanowisku, każda nowa inwestycja w Zakładzie stanowiły ogromy bagaż doświadczeń i dawały wiele satysfakcji. To właśnie pierwsze miesiące pracy w Mlekpolu i osoby, które zaszczepiły prawdziwe wartości pracy, były najważniejsze w mojej karierze zawodowej.
Co w tym czasie było największym wyzwaniem w Pana pracy? Co uważa Pan za swój największy sukces?
Nie przypominam sobie, abym na starcie swojej pracy zawodowej napotkał wyzwania, które sprawiłyby mi jakieś duże problemy. Jeśli chodzi o moje sukcesy to szczerze powiem, że wolę, kiedy to inni wystawiają mi cenzurkę. Natomiast przypomina mi się jedna sytuacja, z początku mojej pracy, która szczególnie utkwiła mi w pamięci. Pamiętam, kiedy Prezes Sławomir Olszewski zapytał mnie – młodego inżyniera czy zaprojektuję instalację nabiałową o określonej funkcjonalności w dziale aparatowni. Oczywiście podjąłem się tego zadania i zacząłem przygotowywać projekt. Ku memu zaskoczeniu, jak na moje pierwsze takie duże i poważne zadanie, bardzo sprawnie to wszystko poszło. Projekt został zaakceptowany przez Prezesa i wdrożony. Byłem dumny i szczęśliwy. To był mój pierwszy zawodowy sukces, który uświadomił mi, że trzeba mieć otwartą głowę, odwagę, pasję i radość w tym, czym chcemy się zajmować. Od tej pory coraz częściej rozmawialiśmy z Prezesem o potrzebach modernizacji Zakładu i nowych zadaniach.
Od 2021 r. czeka na Pana kolejne, wielkie wyzwanie – został Pan nominowany na stanowisko wiceprezesa Zarządu ds. produkcji SM Mlekpol. Zaskoczyła Pana ta nominacja? Czy decyzja wejścia w skład Zarządu jednej z największych spółdzielni mleczarskich w kraju i w Europie była trudna?
Bardzo pozytywnie zaskoczyła mnie i ucieszyła decyzja Rady Nadzorczej, która zgodnie i jednomyślnie powierzyła mi tę funkcję. Fakt powołania mnie – wychowanka tej Spółdzielni na to stanowisko, świadczy o ogromnym zaufaniu ze strony dotychczasowego Zarządu i kierownictwa naszej Spółdzielni. To wyraz potrzeby kontynuacji obecnej kultury zarządzania w Mlekpolu. Mam jednocześnie świadomość, że w naszej firmie jest wiele osób, które przygotowaniem merytorycznym i zaangażowaniem w pracę mogą predysponować do roli zarządzających tą firmą. Oczywiście takie poważne decyzje należy przemyśleć i przedyskutować w gronie rodzinnym. Uzyskałem akceptację najbliższych i czułem ich wsparcie podejmując decyzję o objęciu tego odpowiedzialnego i wymagającego stanowiska. Najważniejszy dla mnie jest ogromny potencjał Spółdzielni, czyli ludzie, których wsparcie czułem w dotychczasowej pracy. Dlatego pozytywnie odpowiedziałem na tę propozycję.
Jakie cele stawia Pan przed sobą w ramach pracy w Zarządzie SM Mlekpol?
Zadania te nie będą ograniczały się wyłącznie do aspektów produkcyjnych. Procesy, które realizujemy, są ściśle ze sobą powiązane, dlatego musimy być obecni we wszystkich obszarach funkcjonowania firmy. W każdym momencie pamiętam, komu służymy naszą pracą. Najważniejszy jest partnerski dialog z producentami mleka, z rynkiem i konsumentem, szybkie reagowanie na jego potrzeby, ale również przejmowanie roli kreatora tego rynku. W realizacji tego celu należy wykorzystać cały potencjał zaplecza technologicznego naszego Instytutu Innowacji Przemysłu Mleczarskiego w Mrągowie, ale również usprawnić tempo prowadzonych projektów.
Niewątpliwie bardzo ważnym procesem są prowadzone w naszej firmie inwestycje. Głównym ich celem jest bardziej efektywne i ekonomiczne przetworzenie surowca na produkty wysokiej jakości oraz szeroko rozumiane odpowiedzialne korzystanie ze środowiska. To obszary, którymi będę się zajmował pracując w Zarządzie naszej Spółdzielni.